Witaj na stronie KatoHolików.
Skąd nazwa
KatoHolik to osoba po prostu kochająca Boga - dobrego, jedynego (w Trójcy Świętej), Tego o którym opowiada całe chrześcijaństwo
(nie tylko Katolicyzm) czyli Boga takiego jakim On jest.
Wrostek "-holik" ma wyłącznie żartobliwie określać jako osobę uzależnioną od Boga. Ma być dalekie od jakichkolwiek radykalizmów.
Wiadomo - radykalizmy są chore, więc i my od nich się odcinamy.
GENEZA NAZWY
Dla bardzo ciekawskich: Inspiracją do takiej nazwy jest była "żona" jednego z katoHolików, próbująca (dla własnych korzyści)
za wszelką cenę starać się zrobić z męża alkoholika (którym ten oczywiście NIE JEST). Ten zaś, swego czau "porażony" Bogiem ;-)
zrozumiał, że jest on "uzależniony" (oczywiście wyłącznie w pozytywnym znaczeniu) od Boga. Stwierdził, że już prędzej z niego KATOholik a nie ALKOholik. I tak to było :-)
KatoHolicy szanują Kościół jako ogran założony przez samego Chrystusa, ale nie są ślepi a wręcz wyczuleni na misję Kościoła i ich członków.
KatoHolicy TO NIE "moherowe berety" bo wierzymy w Boga a nie w przywódców kościelnych (np w "ojca Dyrektora"),
którzy często wykorzytują swoje powołanie do łechtania swego ego i celowo mijają się z nauką Chrystusa
(np. poprzez szerzenie nienawiści do innych ludzi; wolą być politykami zamiast ewangelizatorami). - Potem jeszcze dziwią się, że tak wiele ludzi (nie odróżniając pseudo-polityki od Kościoła) odchodzi od Boga.
Oczywiście do normalnych księży nic nie mamy - lubimy ich bo są bardzo potrzebni nie tylko jako współbracia w wierze a jako (za przeproszeniem)
"szczególne narzędzia" w rękach Boga, przez które działa On w nas i wśród nas.
Dla jasności: Papież Franiszek jest BARDZO OK !!! Nie tylko głosi naukę Chrystusa i ALE I ŻYJE NIM !!! BRAWO!!!
W pełni popieramy spotkania wspólnot chrześcijańskich (np. Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa)
bo są potrzebne - tworzą dobro, budzą wrażliwość i pogłębiają wiarę.
My jednak raczej nie chodzimy na nie :-( z ciągłego braku czasu. Jednak zmuszeni codziennością i chcąc modlić się, uważamy,
że wychwalać Boga można w ciągu dnia podczas robienia wielu codziennych automatycznych czynności
(np. mycia zębów, porannego prysznica, sprzątania, obierania ziemniaków, zmywania naczyń)
a okazywanie naszej miłości do Boga jest lepsze w czynach - poprzez nasze zachowanie i postawę wobec innych dawać świadectwo miłości i obecności Boga w nas i wśród nas.
Szczególne pole działań to wychowywanie dzieci bo to oni szczególnie potrzebują wzorców.
Kochając je i dbając o nie (jako normalni troskliwi rodzice) - jednocześnie dbamy o Boga bo On jest w innych/naszych dzieciach i do tego my żyjemy tym, czego On nas naucza.
BÓG JEST MIŁOŚCIĄ I UCZY NAS KOCHAĆ Jego i innych ludzi.
Pamiętajmy o tym, chwalmy naszego Pana każdego dnia, cieszmy się tym, że Bóg dał nam godność bycia Jego dziećmi, mimo iż każdy z nas na to nie zasługuje.
KOCHAĆ A NIE NIENAWIDZIĆ - chyba po to powstaje ta mini-strona, aby wszystkim przypominać o tym.
Jeśli nie przychodzi Ci na myśl jaki fajny prezent ofiarować Bogu np:
- pójdź oddać honorowo krew - Bóg zapewne ucieszy się, bo naśladownictwo jest objawem i dowodem uwielbienia. Przy okazji nakopiesz złemu dając dowód,
że ludzie z natury są dobzi i dobrowolnie chcą Boga a grzeszą bo są słabi (a nie wolą zło).
- jeśli masz wolny czas, z którym nie wiesz co zrobić - zostań wolontariuszem. Twoja praca na rzecz innych na pewno spodoba się Bogu i realnie pomożesz innym.
Paradoksy (pozorne) katoHolika ;-)
- kierowca katoHolik widząc innego kierowcę przeżegnującego się w trakcie jazdy (chyba jak każdy kierowca)
bardziej niepokoi się o zamiary następnych działań tamtego kierowcy, niż cieszy się z faktu, że tamten się modli
- kierowca katoHolik nie obwiesza całego samochodu różańcami w miejscach przysłaniających widoczność (np. na przedniej szybie, na lusterku) bo:
1) zdaje sobie sprawę z powagi różnych zagrożeń w ruchu - nie chce rozjechać/"uszkodzić" jakiegokolwiek bliźniego (nawet teściowej ;-)
2) nie lubi robić czegoś "na pokaz" - jego miłość do Boga i stopień relacji między nim a Bogiem jest nie na pokaz
3) nie musi "obwieszać" samochodu bo wierzy, że Bóg i tak jest ciągle i wszędzie z nim i w nim skoro Go szczerze zaprosił do swego życia/serca
Polecamy, znalezione w ineternecie:
śpiewniki:
kanały na YouTubie:
(Przepraszamy, strona w powolnym przygotowaniu)